piątek, 23 stycznia 2015

Rozdział 23


Słońce wygląda mi przez okno. Po wczorajszym mile spędzonym dniu z Jackiem od razu poszłam się położyć. Postanowiłam sprawdzić telefon czy nikt nic ode mnie nie chciał.
1 wiadomość pojawiła się na wyświetlaczu. "Jutro o 16 w parku" To sms od Oscara. Pierwsza wiadomość od naszego rozstania. Przewijam palcem po ekranie do góry i czytam starsze wiadomości w których są same wyznania miłości.
-Jude zbieraj się! -woła mnie mama z kuchni. No cóż trzeba iść do szkoły.
***
Zegar wybił godzinę 16 a ja wciąż czekam pod domem na OG, który miał przyjść po mnie. Dostrzegam jego głowę za płotem.
-Ej OG! Długo mam czekać? -mówię żartobliwie do chłopaka ale mu jakoś nie było do śmiechu. Podchodzę do bramy i otwieram ją by blondyn mógł swobodnie wejść do mojego ogrodu. Karze mu poczekać chwile i biegnę do domu po telefon, którego zapomniałam wziąć wcześniej. Chwile później byłam już w drodze do parku. Jak się okazało OG też dostał wiadomość od Oscara o tej samej treści.
-Ogge? - pytam spokojnie chłopaka.
-Tak? -odpowiada zamyślony.
-Co ci jest?
-Mam parę problemów -mówi szybko a ja chwytam go za ramę na co on się zatrzymuje w miejscu. Robię pytającą minę a on zaczyna mi opowiadać.
-Mam wielką okazję by spełnić moje marzenie i bardzo chciałbym spróbować ale Emma jest temu przeciwna. Jak zerwałaś z Oscarem teraz nie jest tak jak kiedyś ale nie żeby coś bo polubiłem Felix'a. Od tamtego czasu Oscar ma jakieś tajemnice przede mną. Wczoraj cały dzień mnie unikał a pod szkołą jak go mijałem to szedł z jakąś panienką. Wszystko się niszczy Judy. -chłopak kończy swoją wypowiedź a ja nie wiem co odpowiedzieć bo po części to moja wina.
-Jakie marzenie? -pytam
-Nie ważne. Pewnie będziesz się ze mnie śmiać -mówi chłopak a ja jakoś nie chce go naciskać. Resztę drogi przeszliśmy w głuchej ciszy. Kiedy dotarliśmy na miejsce nie wierzyłam w to co widzę. Nie tylko ja i Ogge dostaliśmy tą wiadomość ale też Emma, Omar i Ambe. Widziałam, że OG nie jest chętny na spędzenie czasu z Emmą. Próbuję jakoś go zająć i rozbawić by nie myślał o tym. Powiedziałam głupi żart co wymyśliłam na poczekaniu a chłopak się trochę rozchmurzył. Podeszliśmy do znajomych a ja poczułam gniewne spojrzenie Emmy na sobie. Jako pierwsza odezwała się Ambe.
-Ej o co tutaj chodzi? -pyta długowłosa blondynka odgarniając swoje włosy z twarzy. Ma na sobie długie czarne spodnie i niebieską koszulkę.
-Sama nie wiem -odpowiadam jej.
-Oscar nas prosił to przyszliśmy -powiedział OG
-Tak dlatego was zwołałem -usłyszałam głos zza moich pleców. Odwróciłam się i ujrzałam chłopaka ubranego na czarno a jego włosy były jak zawsze w nieładzie. Obok niego stała skromna, nieśmiała brunetka. Ubrana w fioletową sukienkę i czarne conversy przed kostkę. Trzymali się za ręce a mnie automatycznie coś ruszyło. Ogge od razu to zauważył więc objął mnie ramieniem.
-Ej Oscar o co chodzi? -pyta Omar.
-Chciałem wam coś ogłosić. -mówi po czym podnosi lewą rękę w której trzyma dłoń Abby.
-To jest Abby, jesteśmy razem i w końcu jestem szczęśliwy -on to zrobił specjalnie! Zagrał właśnie na moich uczuciach. Łzy napływają mi do oczu.
-Szczęścia życzę -spoglądam na naszą parkę i wychodzę z objęć OG. Kieruję się ku bramie wyjściowej zostawiając wszystkich z tyłu.
-Judy czekaj! -woła mnie Abby a ja próbuję to zignorować i dalej idę przed siebie.
-Jude Clark! Posłuchaj mnie! -dziewczyna nie daje za wygraną, odwracam się do niej zaciskając pięść.
-Co? -odpowiadam groźnie. Nie radzę nikomu mnie dotykać bo wybuchnę.
-Nie bądź zła -odpowiada dziewczyna ze smutną miną.
-Nie jestem
-A ja twierdzę, że jesteś
-Nie! -mówię stanowczo
-Widzisz.. Jude posłuchaj mnie. Kocham Oscara a on mnie i chyba chcesz naszego szczęścia, prawda?
-Chcę ale to mój były chłopak co umawia się z moją przyjaciółką. -mówię ze złością w głosie.
-Rozumiem Cię ale ja też mam prawo być szczęśliwa i nie możesz nas od siebie odepchnąć bo nam za bardzo na sobie zależy a ty? Przecież jesteś z Felixem od dzieciństwa o tym marzyłaś!
-Teraz go mam -mówię do brunetki z uśmiechem
-Oscar i ja jesteśmy twoimi przyjaciółmi i to nigdy się nie zmieni -mówi dziewczyna po czym odwraca się i idzie w kierunku naszej grupki a ja dalej idę ku wyjściu.
Zaczynam płakać a w mojej głowie krąży milion myśli. Wyciągam telefon i dzwonię do mojego chłopaka.
-Tak? -odbiera po drugim sygnale a ja łapię głęboki oddech.
-Felix? -pytam chłopaka nie wiem czemu. Miał kompletnie inny głos może to właśnie przez to okropne zapalenie płuc co go dopadło. Niestety po długim wyczekiwaniu na odpowiedź nie dostałam jej. Rozłączył się.
__________________________________________________________________________________
Notatka od autorki:
Witam kochani!
Mam nadzieję, że podobał się nowy rozdział. 
Swoje opinie zostawiajcie w komentarzach!
Następny (przedostatni) rozdział pojawi się w poniedziałek ☺ (26.01) 
Trzymajcie się ♥

6 komentarzy:

  1. dlaczego wszyscy nagle koncza pisac ff? ugh
    ale rozdzial jak zwykle swietny i nie moge doczekac sie nastepnego ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo jiwodjdouahuawfhwrui *____*

    OdpowiedzUsuń
  3. DLACZEGO WSZYSCY KOŃCZĄ PIAĆ FF :( PROSZĘ NIE PISZ JESZCZE 2 CZĘŚĆ :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka zostałaś nominowana do Libser Awards! :) Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://thefooopoland.blogspot.com/2015/01/nasze-pierwsze-libster-awards.html

    + obserwuję i liczę na to samo :))))

    OdpowiedzUsuń